Afrykańskie safari

Modny pomysł na wakacje? Wybierz się na afrykańskiej safari! Tam emocji nigdy nie brakuje. Ta nietypowa wyprawa myśliwska już od kilku lat jest ważnym punktem afrykańskiej branży turystycznej.

Specjalnie zorganizowane wycieczki dają okazję na podziwianie oraz fotografowanie dzikiej przyrody, szczególnie cenne jest zobaczenie z bliska ogromnych zwierząt. Udane safari to takie, podczas którego udało się zobaczyć „wielką piątkę”, czyli lawa, lamparta, słonia, bawoła oraz nosorożca. Podczas safari nie brakuje okazji do bliskiego spotkania także z żyrafą czy hipopotamem. Warunkiem udanej wyprawy jest jednak przede wszystkim bezpieczeństwo.

Kenia

Safari organizowane jest w kilku krajach Afryki, głównie w Tanzanii, Kenii, Republice Południowej Afryki, Malawi, Namibii, Zambii, Zimbabwe, Demokratycznej Republice Konga, Botswanie i Ugandzie. Wykwalifikowani przewodnicy oprowadzają turystów po terenie rezerwatów i parków narodowych, jak np. Masai Mara w Kenii, Etosha National Park w Namibii czy parku Chobe w Botswanie, gdzie swobodnie żyją afrykańskie zwierzęta. Standardowy koszt trzygodzinnego safari to 100 dolarów. Ceny jednak zależne są od zaplanowanych atrakcji i miejsca. Najczęściej jednak korzysta się z pełnego pakietu biura podróży, które gwarantuje zarówno safari, jak noclegi i przelot do Afryki.

Najdogodniejsza pogoda na safari w Kenii czy Tanzanii jest zimą. Na przełomie stycznia i lutego upały nie są uciążliwe, dzięki czemu można skupić się na podziwianiu dzikiej natury. Można również wybrać się w czerwcu, czyli w porze deszczowej. Przelot do stolicy Kenii lub RPA oferuje większość dużych linii lotniczych np. KLM, Lufthansa, British Airways. Bilet w jedną stronę nie należy do tanich i wynosi około 2 tys. zł. Można również skorzystać z lotu czarterowego do Mombasy i dalej lokalnym transportem. Najbardziej opłaca się wypożyczyć samochód. Terenowy jeep umożliwi nam dojazd do dowolnego miejsca, nawet pośród buszu.

Samodzielna organizacja safari jest dużo trudniejsza, ale też bardziej ekscytująca. Jej koszt może sięgnąć nawet 1000 dolarów w zależności od standardu kempingu lub miejsc noclegowych. Na koszt wycieczki składają się również opłaty za wstęp do parków narodowych i oczywiście wyżywienie. Jednak z jedzeniem trzeba uważać. Wybierając jeden z bungalowów Amboseli Serena Lodge, położonych w kenijskim parku narodowym, bez obaw można zamówić danie kuchni afrykańskiej, brytyjskiej lub hinduskiej. Jeżeli jednak nie zależy nam na wygodzie, ale na sąsiedztwie dzikich zwierząt, warto wybrać pole namiotowe w samym sercu buszu, czyli w parku Tsavo West. W specjalnym Severin Safari Camp dostępne są nowoczesne namioty z murowanymi łazienkami. Odgłosy prawdziwej dżungli są gwarantowane.